A więc zaczynamy !
Moje włosy, co im szkodziło:
- codzienne mycie włosów rano ( nie wiem czy dam radę odstąpić od tak częstego mycia, myłam nie dlatego, że się przetłuszczały, tylko dlatego, że ładniej wyglądały. Były wtedy zawsze puszyste i pachnące. Codzienne mycie stało się dla mnie uzależnieniem. Czas to zmienić na: co drugi dzień.)
- suszenie za każdym razem gorącym strumieniem wiatru (suszenie umożliwia mi szybkie uporanie się z włosami. Czas przerzucić się na suszenie naturalne, ale włosy muszę myć wieczorami, bo rano nie zdążyłabym do pracy. Z czasem kupię też nową, profesjonalną suszarkę do wlosów.)
- prostowanie (kiedyś 5 lat codziennie ! Od około roku już nie prostuję, na początku trudno było oduczyć się prostowania - kolejne uzależnienie, ale po dwóch miesiącach zapomniałam o prostownicy :) Jedynie na większe wyjścia korzystam z jej funkcji.)
- wiecznie rozpuszczone włosy (zaczynam więcej je wiązać w koński ogon lub koczka)
- używanie wyłącznie gumek recepturek z metalowymi łączeniami (frotki wydawały mi się brzydkie i tandetne, no cóż... Czas zaopatrzyć się w jakieś ładne miękkie gumki do włosów)
- spanie w rozpuszczonych włosach (z nowymi gumkami - spanie w koczku lub warkoczu)
- czesanie plastikową szczotką lub szczotką z metalowymi wypustkami ( tragedia !)
- po myciu głowy, noszenie turbana z ręcznika przez około 10 min (skracam czas do maksymalnie 1 min)
- rozczesywanie na mokro
- stosowanie wyłącznie szampony, odżywki i maski z silikonami (myślałam, że te produkty działają cuda, TAK BARDZO SIĘ MYLIŁAM !)
- rozjaśnianie/farbowanie włosów - to zniszczyło moje włosy najbardziej :(
- prawdopodobnie cięcia brzytwą u fryzjerki ...
To rzeczy, które głównie wyrządziły moim włosom ogromną krzywdę... Pewnie było jeszcze wiele innych czynników, ale to już pewnie w mniejszym stopniu... Mam wrażenie, że robiłam wszystko co najgorsze, że doprowadziłam do takiego stanu.
Inne czynniki szkodzące włosom:
- brak zróżnicowanej diety
- tapirowanie
- stosowanie żeli, lakierów usztywniających
- kręcenie lokówkami i innymi podobnymi ...
- dotykanie palcami
- zbyt częste ich czesanie
- spanie w mokrych włosach
- inne
To na tyle. W kolejnym poście na pewno zamieszczę fotki zdjęć moich włosów oraz kosmetyków, których używałam i z którymi się powoli rozstaję :)
Pozdrawiam Was cieplutko :)
fajnie tu u Ciebie! blog warty polecenia :)
OdpowiedzUsuńPolecam tego bloga, jest świetny!
OdpowiedzUsuńwarto było zaglądnąć tutaj! jest miło!
OdpowiedzUsuń