piątek, 1 lutego 2013

Suszarka to zło dla włosów

Odkąd zaczęłam stosować świadomą pielęgnację, nie wszystko robię dobrze. Jakiś czas temu stwierdziłam, że włosy, a raczej moje końcówki są w gorszym stanie niż były ! Dlaczego ?

Odpowiedź już znam ... Stosując świadomą pielęgnację ograniczyłam silikony, włosy mam oczyszczone. Nie zrezygnowałam jednak z suszarki, stały się więc sianowate i suche. Najgorsze w tym wszystkim jest to, że jestem posiadaczką starej suszarki, która suszy wyłącznie gorącym powietrzem.

Z początku nie widziałam problemu, świeżo po wysuszeniu czułam, że włosy są nawilżone i mięciutkie. Jednak na koniec dnia czy na drugi dzień nie były już takie miłe w dotyku. Były wręcz suche. Stosowałam zimną płukankę by zamknąć łuski włosa, ale gorący nawiew ponownie je rozchyla. Wszystko wyparowuje i z naszej pielęgnacji nici....

Od dwóch tygodni nie suszę suszarką. Przestawiłam się na mycie włosów wieczorem, nie rano. Rano nie mam na to czasu, gdyż suszenie naturalne zajmuje mi parę godzin.

Jednak popełniam kolejny błąd i przyznaje się do tego. Myję włosy zbyt późno i często zdarza mi się kłaść z mokrymi włosami. Niestety pracuje poza domem, a jak wracam do domu też pracuje i praktycznie nie mam czasu aby zrobić to w między czasie. Tym bardziej, że kończąc pracę w domu muszę wyjść na Pocztę, a nie wyjdę przecież z mokrymi włosami.

Czas to też zmienić. Przede wszystkim chcę kupić nową suszarkę z regulacją i zimnym nawiewem powietrza. Jednak i ją będę stosować bardzo rzadko (na wyjątkowe okazje), gdyż zimny nawiew też wysusza. Wiatr to wiatr. Dodatkowo kusi mnie szczotka z jonizacją w celu układania włosów.

A poniżej moja stara suszarka, którą czas wyrzucić !



7 komentarzy:

  1. ja suszę włosy naturalnie, ale jak już mi się zdarzy chcieć mieć szybko suche kudły, to używam suszarki z jonizacją z nadzieję, że ta nie poniszczy włosów

    OdpowiedzUsuń
  2. Ja już nawet własnej suszarki nie mam ;) Ale w nagłych przypadkach pożyczam od współlkatorki taką ze wszystkimi bajerami :)

    OdpowiedzUsuń
  3. Cóż...ja nie mam takich problemów,używam jedwabiu do włosów na mokre włosy przed suszeniem i po suszeniu.Potem prostownica i tak codziennie,mimo to moje włosy ją zdrowe i błyszczące.
    Ale..mam włosy z prawdziwego zdarzenia - grube,gęste i silne. Suszarkę mam z wysokiej półki-fryzjerską,ale świetną suszarką jest Zelmer z jonizacją i stałą temp.suszenia 60 stopni.Prostownica też musi być z bardzo gładkimi płytkami,nie z aluminiowymi.Widzę ,że masz włosy utlenione na blond,to swoje robi.Nie wyobrażam sobie życia bez tych dwoch urządzeń.Ponad to urzywam gęstych odżywek , masek czegokolwiek byle odżywka była treściwa,z tymże jak się ma takie włosy jak moje to cuda można z nimi robić,moja fryzjerka i wpółpracownice zawsze padają z zadrości ;)

    OdpowiedzUsuń
  4. używam**ajjj,pomyliłam się ;)

    OdpowiedzUsuń
  5. bardzo fajnie czyta sie wasze komentarze :)

    OdpowiedzUsuń

Dziękuję za każdy komentarz ! :)