Wcześniej chciałabym podkreślić, że moje włosy stały się bardzo wysuszone przez stosowanie szamponów takich jak: Babydream i Facelle. Okazało się, że te szampony bardzo uczulają moją skórę głowy, czułam że moje włosy i skalp są niedomyte, co więcej zniszczyły moje końce doszczętnie. Niestety albo stety powróciłam do szamponów z SLS i moje włosy mają się zdecydowanie lepiej. Jak widać nie każdemu to służy...
Tak więc moje włosy wymagały i nadal wymagają głębokiego nawilżania. I jestem właśnie na etapie ich nawilżenia, dlatego pomysł zastosowania mąki ziemniaczanej okazał się bardzo interesujący.
PRZYGOTOWANIE
Wczoraj do maski Kallos dołożyłam mąki ziemniaczanej, w proporcji: 2 łyżki maski + jedna łyżka mąki. Wszystko dokładnie wymieszałam. Mieszanka stała się bardzo gęsta. Bardzo dobrze rozprowadza się ją na włosach. To jest dobry sposób na wodniste maski, żeby je zagęścić. Polecam. Na to wszystko nałożyłam czepek i ręcznik. W turbanie chodziłam około 20 minut i wszystko spłukałam zimną wodą.
EFEKT
Włosy były bardzo śliskie. Po wysuszeniu włosy naprawdę są nawilżone i błyszczące ! Dziękuję blondhaircare za ten cudowny pomysł, gdyż będę stosowała takie nawilżanie bardzo regularnie. Naprawdę polecam tym, którzy mają bardzo zniszczone włosy, np. farbowaniem lub tym, którzy przesadzili z proteinami. Na pewno zbyt często stosowanie może obciążać włosy, ale mi to akurat nie przeszkadza.
Poniżej moje włosy z dnia dzisiejszego. Pewnie nie widać efektu nabłyszczenia, bo zdjęcia są robione nie tak jak trzeba. Ale został uchwycony odrost, a włosy farbowałam niedawno ! Włoski rosną mi coraz szybciej, a ostatnio zauważyłam, ze włosy znacznie zyskały na grubości z czego niezmiernie się cieszę !
muszę wypróbować!
OdpowiedzUsuńNigdy takiej mieszanki nie próbowałam :) Mam Kallosa w domku także chyba spróbuję :)
OdpowiedzUsuńSłyszałam o tej metodzie, musze koniecznie wypróbować.
OdpowiedzUsuńdziś na pewno wypróbuję mąkę ziemniaczaną :D
OdpowiedzUsuńnie próbowałam, ale mnie zachęciłaś ;)
OdpowiedzUsuńCieszę się, że Twoje włosy polubiły mąkę :-)))
OdpowiedzUsuńJestem bardzie ciekawa jak efekt ja uzyskam, planuje jutro eksperymentować ;)
OdpowiedzUsuńzostałaś nominowana na moim blogu do liebster blog award, pozdrawiam! :*
OdpowiedzUsuńMuszę koniecznie wypróbować:)
OdpowiedzUsuńmam to samo jeśli chodzi o "delikatne" detergenty do mycia.... łupiez, przetłuszczanie, wypadanie i przesusz włosów :/ najlepsza jest dla mnie barwa ziołowa - wszystkie wersje. myślałam już że tylko ja tak mam :)
OdpowiedzUsuńświetnie to wygląda!
OdpowiedzUsuń